Ostatnio też miałam taki dylemat, więc przejrzałam kilka przepisów w internecie, ale jakoś żaden "nie przemówił mi do serca".
Postanowiłam sama coś wy kombinować przeszukałam parę własnych przepisów i postanowiłam zmodyfikować przepis na ciasto Piegusek, a że jeszcze mam mrożone morele w lodówce, więc tym razem wyszedł mi :
Odwracany białkowiec z morelami.
5-6 białek
20 dag mąki pszennej,
10 dag mąki ziemniaczanej,
6 łyżek śmietany słodkiej,
sok z połowy cytryny,
1/2 kostki masła,
niepełna szklanka drobnego cukru,
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia,
400 g mrożonych lub świeżych moreli,
Miękkie masło utrzeć z cukrem, śmietaną, sokiem z cytryny.
Białka ubić na sztywną pianę.
Do ucieranego ciasta dodawać przesianą mąkę pszenną,ziemniaczaną, proszek do pieczenia.
Następnie dodawać partiami ubitą pianę z białek
oraz delikatnie wymieszać.
Formę do pieczenia wysmarować tłuszczem
wyłożyć papierem do pieczenia.
Na dnie wyłożyć morele do góry skórką, lekko oprószyć mąką.
Wyłożyć na morele ciasto, wyrównać.
Piec w temperaturze 180 stopni przez ok 60 min.
Pod koniec sprawdzić patyczkiem czy ciasto się upiekło.
Takiego odwracanca jeszcze nie robilam sama.
OdpowiedzUsuńNataleczka to też mój debiut bo musiałam coś wymyślić żeby te białka wykorzystać ale jest lekki, I smaczny :)
OdpowiedzUsuńFajny pomysł, bo tez należę do zbierających białka. Zużyłam je kiedyś do sernika i wyszedł całkiem przyzwoity. Twoje ciasto podoba mi się, więc zapisuje i już wiem jak mój białkowy zbiór wykorzystać :)
OdpowiedzUsuńnie dodałaś info ile tego proszku trzeba dać
OdpowiedzUsuńDziękuję za uwagę już poprawiłam brakującą informację.
Usuń