Przepis pochodzi z... mojej głowy ! Po prostu w trakcie pracy składniki same " wchodziły" mi pod rękę a na koniec wyszedł ten o to przepyszny sernik na zimno.
Posmakowało nawet memu mężowi który nie przepada za sernikami słowo " pyszne" usłyszałam po zjedzeniu kawałka ciasta to prawdziwy komplement gdyż jak wspomniałam mój mąż nie jest wielbicielem serników.
Lekki, rozpływający się w ustach a do tego prosty w wykonaniu...
Sernik malinowo- jogurtowy na zimno
biszkopt:
4 jajka,
4 łyżki mąki,
4 łyżki cukru,
płaska łyżeczka proszku do pieczenia
Żółtka oddzielić od białek.
Białka ubić z cukrem na sztywną pianę,
Dodać żółtka oraz wymieszać łyżką
(bardzo delikatnie)
Powoli dodawać mąkę przesianą
z proszkiem do pieczenia.
Cały czas delikatnie mieszać łyżką
żeby ciasto po upieczeniu było puszyste.
Wylać do okrągłej tortownicy o średnicy
Piec w temperaturze ok 180 stopni
( z termo obiegiem) przez ok 20-25 minut.
Masa
300 g świeżych lub mrożonych malin,
500 g jogurtu naturalnego,
350 g białego sera ( zmielony 3 krotnie)
niecała szklanka drobnego cukru.
całe opakowanie żelatyny
Jogurt, ser biały, maliny, cukier zmiksować,
żelatynę rozpuścić w 1/4 szklanki gorącej wody.
Kiedy już żelatyna zacznie tężeć, dodać do masy serowej.
Wszystko wymieszać i kiedy masa gęstnieć i wylać masę
na upieczony i ostudzony biszkopt wstawić do lodówki.
Przygotować malinową galaretkę wg przepisu na opakowaniu.
Wylać tężejącą galaretkę na masę serową,
która już zdążyła zestygnąć w lodówce.
Najlepiej zostawić sernik na noc w lodówce.