W rodzinie męża jak się mówi o tym cieście to zawsze moja teściowa przypomina memu mężowi, jak kiedyś jak upiekła Niebo w gębie na urodziny swego męża i dała memu mężowi żeby zaniósł w chłodne miejsce i podczas otwierania drzwi niechcący przechylił deskę z ciastem i wtedy całe ciasto wylądowało na podłodze.
Teraz też mam swoje miłe wspomnienia związane z Niebo w gębie. Niedawno też upiekłam to ciasto i pomyślałam że zaniosę trochę do szkoły i poczęstuję moje dwie ulubione nauczycielki Sonię i Janet. W szkole zaś okazało że tak bardzo smakowało Soni i Janet że później inne nauczycielki poprosiły mnie żeby mogły spróbować tego ciasta. Później prosiły o przepis. Oczywiście, że podałam im przepis który póżńiej krążył po całym pokoju nauczycielskim...
Niebo w gębie
Ciasto kruche:
300 g mąki
200g masła lub margaryny,
3 żółtka,
3 łyżki wrzącej wody,
mała łyżeczka proszku do pieczenia,
Z wyżej podanych składników zagnieść ciasto.
Wstawić do lodówki na co najmniej godzinę. Upiec 2 placki.
masa jabłkowa:
1,5 kg jabłek,
2 galaretki cytrynowe,
3 łyżki cukru,
Jabłka obrać i poszatkować.
Przełożyć do dużego garnka zalać do połowy wodą.
Dodać cukier i gotować do momentu kiedy się rozpadną.
Do miękkich już jabłek wsypać dwie galaretki cytrynowe.
Wymieszać dobrze i zostawić do wystygnięcia.
Kiedy już masa zacznie " ścinać" wyłożyć
na pierwszy placek.
Włożyć do lodówki.
Masa orzechowa:
1 masło
15-20 dag zmielonych orzechów włoskich,
1/2 szklanki mleka,
2 żółtka,
cukier waniliowy,
1/2 szklanki cukru pudru,
Mleko zagotować, wyłączyć ogień. Do zagotowanego mleka
wsypać zmielone orzechy i zamieszać. Odstawić do wystygnięcia.
Masło utrzeć z cukrem pudrem
następnie powoli dodawać żółtka.
Do masy dodawać małymi porcjami orzechy namoczone w mleku.
Wstawić do lodówki.
Gdy masa będzie na pół zimna,
rozsmarować na masie jabłkowej.
Przykryć drugim plackiem.
Na wierzch polać polewa czekoladową.
W oryginalnym przepisie teściowej było następujące przełożenie:
Placek- masa jabłkowa- placek- masa orzechowa- polewa czekoladowa.
Proporcje są podane na blaszkę o wymiarach 35x25 cm
pyszne ciasto, najlepsze na drugi dzień;
OdpowiedzUsuńTo prawda! Pierwszy raz robiłam w tej wersji " wycyganiłam przepis od cioci męża na inną wersję tego ciasta. W mych zbiorach mam też przepis na to ciasto ale całkiem inne. Kiedyś zrobię też te dwie wersje :)
OdpowiedzUsuń